12 BIEG

  • EUR 4.27
  • GBP 5.07
  • CHF 4.56

Gdzie koła poniosą. Arocs z nadwoziem ekspedycyjnym.

Arocs ekspedycyjny

Z pasją.

Aby zejść z utartych szlaków, trzeba mieć odpowiedni sprzęt. Doskonale wie o tym austriacka firma Krug, który całą swoją wiedzę wykorzystuje do budowy Arocsów z nadwoziem ekspedycyjnym.

Dla szarego prostopadłościanu nadszedł kluczowy moment: w odpowiedniej pozycji znajduje się już żuraw samojezdny, do którego przymocowane są stalowe belki. Spoczywają na nich pasy służące do podniesienia prostopadłościanu. Ważąca 3,8 tony kabina mieszkalna z drzwiami i oknami jest ostrożnie podnoszona i przesuwana w bok. Z jeszcze większą ostrożnością odbywa się jej opuszczanie – na podwozie Arocsa 1840 4×4.

 

„Wstałem o drugiej w nocy, a potem jechałem sześć godzin w deszczu, żeby móc to zobaczyć na własne oczy”, mówi Michael Schwery ze Szwajcarii, przyszły właściciel właśnie montowanego tutaj pojazdu: najwyższej klasy samochodu kempingowego na bazie Arocsa. Znajdujemy się na terenie firmy Krug Expedition GmbH w austriackiej miejscowości Schladming, u podnóża gór Dachstein.

 

Firma specjalizuje się właśnie w takich pojazdach ekspedycyjnych. Każdy ruch jest przemyślany. Teraz słychać warkot i terkotanie wkrętarek elektrycznych z ogranicznikiem momentu obrotowego. Za pomocą zestawu 36‑milimetrowych śrub powstaje trwałe połączenie między kabiną mieszkalną a podwoziem – ten akt nazywany jest podniośle „zaślubinami”. Michael Schwery wyraźnie cieszy się z tego powodu.

 

Również Slawa Knorr jest zadowolony: „Wszystko znów poszło gładko. Zawsze jesteśmy bardzo dumni, kiedy następuje połączenie podwozia z jedną z naszych kabin”, mówi dyrektor generalny Krug Expedition. Od momentu założenia firma otrzymała zlecenia na około 100 pojazdów, a w samym tylko 2022 roku ma dojść kolejnych 35.

 

Wszyscy są tutaj entuzjastami offroadu. Werner Müller z działu sprzedaży ma już za sobą podróż po świecie samochodem ekspedycyjnym. Dziś trasa jest krótsza: świeżo połączony pojazd jedzie do stacji ważenia. Dzięki silnikowi o mocy 290 kW Arocs szybko pokonuje trasę przez Alpy. Waga pokazuje 12,6 ton. „Masa pojazdu jeszcze się nieco zwiększy, kiedy zakończymy wszystkie prace związane z przebudową i rozbudową”, mówi Müller.

 

Badanie obejmuje również krótką jazdę testową po pagórkowatym polu żwirowym. Za pomocą pokrętła po prawej stronie kierownicy Müller aktywuje blokady mechanizmów różnicowych, na wyświetlaczu wtórnym wyświetla się potwierdzenie – i Arocs bezpiecznie i płynnie porusza się po hałdzie.

 

Po powrocie na teren firmy dyrektor generalny Knorr wspina się po drabinie do kabiny mieszkalnej – trzeba jeszcze zamontować elektrycznie wysuwane schody. Wnętrze jest utrzymane w minimalistycznym stylu, aby jak najmniej rzeczy mogło się zepsuć. Knorr wskazuje na małą kuchnię z piekarnikiem elektrycznym i płytą indukcyjną. „Urządzenia są zasilane akumulatorami ukrytymi pod siedzeniami.”

 

Knorr przesuwa stół na bok i otwiera podłogę pod nim. Znajduje się tu instalacja grzewcza i wodna. „Wszystko jest bardzo kompaktowe. Czuję się tutaj bardziej jak w małym mieszkaniu niż w samochodzie”, mówi z uśmiechem. Przyczyniają się do tego również okna z prawdziwego szkła. A także miniłazienka z toaletą bez chemikaliów, umywalką i prysznicem. „Po długiej jeździe po zapylonych drogach ciepły prysznic sprawia ogromną radość.”

 

Wyposażenie pojazdu obejmuje dwa bardzo duże zbiorniki na olej napędowy oraz separator wody. „To niezbędne podczas podróży do odległych krajów, w których nie można zatankować oleju o europejskiej jakości”, mówi Knorr. Napęd na wszystkie koła jest oczywistością, podobnie jak regulacja ciśnienia w oponach. „Im niższe ciśnienie powietrza, tym lepsza trakcja na piasku”, wyjaśnia.

 

Panele słoneczne zasilają duże akumulatory litowe. A jeśli są pokryte śniegiem i lodem? ”Wtedy do akcji wkracza generator; w ten sposób nasze ciężarówki są przygotowane na wszystko”, mówi Knorr. Układ ogrzewania jest połączony z pojazdem bazowym, co umożliwia wstępne ogrzewanie silnika za pomocą nagrzewnicy w kabinie – oraz odwrotnie. ”Dzięki temu kierowca może cieszyć się przyjemnym ciepłem, gdy po jeździe wraca z kokpitu do kabiny mieszkalnej”, wyjaśnia. System uzdatniania wody umożliwia oczyszczanie wody z rzeki tak, aby nadawała się do picia. ”To niezbędne do przeżycia, gdy jest się poza cywilizacją.”

 

Szwajcar opuszcza teren firmy z rozmarzonym wzrokiem i pełen oczekiwań: planuje już pierwszą podróż po świecie swoim Arocsem.

 

Udostępnij:

Zapisz się do naszego newslettera